Moja wyobraźnia to się w życiu napracowała.
Była już ze mną chyba w każdym zakątku świata , kilka razy zmieniała za mnie prace i zawód, była singielką, zakonnicą , łowczynią męskich serc i przebyła chyba większość chorób i tragedii, od raka po amputacje ręki. No i ma za sobą kilka nieudanych związków z gwiazdami rocka i z Podsiadło, z Hugh Grantem a nawet z Micjaelem J. Fox ( to przez Powrót do przyszłości.. ) Ale najwięcej, najwięcej to moja wyobraźnia zrobiła remontów, przemeblowań i delikatnych refreszingów wnętrz. To się nazywa kompensacja i jest to poprostu zastępcze zaspokajanie swoich potrzeb poprzez wyobrażenia. Jestem w tym mistrzem. Od 10 lat moje marzenia i plany są rozkopywane, rozgniatane i totalnie rozciapciane przez piatkę dzieci. Nie mam szans na normalne życie i chociaż spełniam się jako mama, jest to możliwe tylko dzięki nad wyraz rozbudowanej wyobraźni.
I gdy znajomi pytają, jak to możliwe, że tyle czasu trwa nasz remont a ja nie wariuje, odpowiadam , że jakoś nie zauważam na co dzień tego syfu, bo żyje w świecie wyobraźni.
I w wyobraźni już pięć razy remontowałam kuchnię, malowałam drzwi wejściowe i oczywiście, oczywiście sto tysięcy razy aranżowałam poddasze.
Przerobiłam już wszelkie opcje.
Były pokoje, otwarta przestrzeń dla wszystkich, remont łazienki, wersja bez remontu i z mini remoncikiem tejże. ( tyle razy przerabiałam w myśli naszą górną łazienkę, że mam wrażenie, iż od dawna są tam nowe płytki i za każdym razem, gdy jestem w niej- przeżywam szok! Bo jednak nie ma nic nowego.. )
I już kilkakrotnie byłam pewna pewnych decyzji.
I je zmieniałam.
Cała ja.
I teraz też, juz mielismy plan totalny, dzielimy poddasze na strefy i nie robimy pokoi.
A jednak robimy.
Tak jakby.
Jeden pokoik.
Brzmi dzwnie, ale nie jest to takie znowu szalone.
Wydzielimy pod antresoląjeden pokój dla starszaków. Reszta poddasza to będzie bawialnia a w drugim boku ( tam gdzie miał byc kącik do nauki) będzie pralnia i łazienka.
Na dole mamy sypialnie i jeszcze jeden pokoik , w którym będą mieszkały maluchy- żeby miały blisko mamę i tatę.
Narysowałam to ale i tak nie ogarniecie.
ścianka nie będzie do końca, będzie do lini antresoli i schodków na nią, tak, że z antresoli chłopcy mają widok na całe poddasze, ale pod nią maja swoja zabudowaną oazę spokoju. Normalny pokój z drzwiami.
Pod schodami na antresole, które będą ze sklejki, damy zabudowę- szafę- też ze sklejki ( jestem fanką )
Na antresoli łóżka a na dole miejsce na biurka i wszystkie ich dorosłe skarby.
Na środku poddasza dalej jest od pierona miejsca na zabawę, jazdę na rolkach i budowanie z DUPLO.
I ja mam miejsce na pralnie po przeciwnej stronie.
Na początek wystarczy.
I tak za kilka lat planuje sie przeprowadzić z kurami pod Warszawę lub nad morze 🙂
nie wiem czy rozumiecie, próbowałam to narysować, ale nie umiem haha
A jestem po szkole artystycznej, heloł!
I kilka inspiracji- chodzi o klimat a nie o dosłowne rozwiązania – z Pinterest.
(Niestety nie prosiłam autorów o zgodę na publikacje i wklejam ich fotki bez pardonu- nie mam dziś na to czasu i wiem , ze opis źródła , jako Pinterest to za mało, ale wybaczcie mi! Mam piątkę synów i remont- nie ogarniam:) wszystkie te zdjęcia sa na moim Pinterest– kids room- )
u nas pojawią się jeszcze czarne legary konstrukcyjne stropu i podłoga- najprawdowpodobniej szara, z płyty OSB ( nie pytajcie czemu nie zostawiamy desek- musi tak być póki co i już. )
Widzicie to, czy nadal jest mega niejasne?
Tez jestem fanka slekjki I nie moge sie doczekac posta o realizacji Twojego pomyslu! Trzymam kciuki!
dziekujee:))))
dziekuuujee:)
Dla mnie zdjecie 1 i 3 super. Post MEGA. A w swiecie mojej wyobrazni popijam kawke z Toba I kurkami 😉
zdrowko:)
Super extra pomysł Kochana 👍
Trzymam kciuki abyście to szybko ogarnęłi (ja swoje poddasze robilam prawie rok z jednym dzieckiem – ale nie, ze chce powiedziec, ze Ty bedziesz robila piec lat) 😘
Bedzie pięknie – nawet wiadomo co co kamą!! 🙂 kciuki#
Wstęp mnie rozwalił 😂
Ale poza tym wszystko kumam i plan jest git!
Rysunki do mnie przemawiają 😉
wspaniale. wstep mial rozwalic a rsunki mialy przemowic:)
Inspiracje cudne, życzę szybkiej i pomyślnej realizacji! Doskonale rozumiem jak ważna jest wyobraźnia, mieszkamy w 4 w kawalerce i moje wyimaginowane pokoje są równie piękne 😉 Pozdrawiam
haha:) buziaki
Łapię ideę i koncepcję.
Na pewno to dobry pomysł z oddzieleniem miejsca/pokoju do nauki u starszych. Moja 3 z 4 córek chodzi do szkoły i widzę jakie to ważne i potrzebne.
Oglądam na bieżąco instastories i ze wszystkich pomysłów o których opowiadałaś ten wydaje mi się najfajniejszy. Starszaki na pewno też będą się bardzo cieszyć z własnej przestrzeni na naukę i „dorosłe”sprawy 🙂 Trzymam kciuki z realizację 🙂
Uświadomiłaś mi, że odkąd jestem mamą, zdecydowanie rzadziej przebywam w swojej wyobraźni. Jak tylko chcę się tam udać, moja mała jęczybuła sprowadza mnie na ziemię 😉
Ps: masz super, że masz męża stolarza i taki dobry zmysł wnętrzarsko-przestrzenny!
kurcze też planowałam płyty osb ale ludzie mnie straszą ze są okropnie chemiczne, bardzo dużo formaldehydu! daj spokój ja jestem po studiach artystycznych i dupa 😀
nie strasz płytami bo juz kupione i wkręcone 🙂
Moze nie bedzie tak zle!
Jestes pierwsza osoba która mi pisze ze to nie zdrowe :< Ale cóz, moze kiedys się dorobimy podłogi 🙂
extra…. czekam na efekty bo ogolnie nie znoszę poddaszy :p a chyba to jednak w Polskim klimacie i rozwiązanie praktyczne i ekonomicznie uzasadnione 😉
a te zdjęcia to pierwsze ładne rozwiązania jakie widziałam <3
Skorzystam z inspiracji 🙂 pozdrawiam Ewa
wow super pomysł 🙂 Też chciałabym taki pokój 😉