Nasz stary ale jary, czyli odrobina ckliwej historii z moją rodziną w roli głównej.

Nasz stary dom jaki jest- każdy widzi.  Można by rzec. I na tym zakończyć sprawę domu.Jest jaki jest, mały, obity znienawidzonym przez każdego plastikiem, ze starym bynajmniej nie klimatycznym dachem, ze zdecydowanie za niską podmurówka, ze starymi oknami, niskimi stropami i wszystkim co tylko można w starym domu uświadczyć. Ale, przecież Mama zawsze mi powtarzała: […]

Dlaczego mój blog nigdy nie będzie odpicowanym blogiem wnętrzarskim z czystymi dziećmi i nieskazitelną białą ścianą w tle.

Bo…Mam dzieci…Dzikie dzieci lasu.   Miałam marzenie, że będę tu pisać o wnętrzach i nic, ni słówkiem nie pisnę o tej gromadzie zbójców. Tak było do wczoraj.Wczoraj nasz nowo odnowiony <sic!> stół doznał szkody, co i tak uważam za sukces. Nie fakt, że w końcu go dopadli, ale ten, że stało się to dwa miesiące po […]