Pół roku kąpeli w różu.

Czy naprawdę jest tak różowo?

Właśnie stuknęło nam sześć miesięcy, odkąd jesteśmy rodzicami różowego bąbla płci żeńskiej.

Całe 9 miesięcy ciąży i nawet w czasie porodu, i chwilkę po- nie wierzyliśmy!

Do tego stopnia, że gdy już urodziłam i małe ciałko leżało mi na brzuchu, Piotrek, zapytany przez położną, czy widzi co się urodziło, uznał standardowo, że ma syna- wiecie przez pięć porodów odpowiadał” syn” , więc nie umiał odpowiedzieć inaczej:)

A tu jednak córka!

Pamiętam powrót ze szpitala, wszędzie kwiaty, różowe balony i ochy i achy nad moim rózowym pakuneczkiem o urokliwym imieniu Marianna 🙂

Obecnie balonów już nie ma, kwiaty dawno pousychały, a urokliwa Marianna wciąż zbiera wszystkie ” ochy i achy” w rodzinie.

Ja już tych zachwytów dostaję mniej, nie jestem jednak zazdrosna- całkiem się cieszę nawet , no bo w końcu nikt nie skupia się na moim powrocie do wagi sprzed ciąży, albo, co gorsze stanem moich narządów wszelkich. Teraz wystarczy pokazać Mariankę i jedyne pytania dotyczą ilości różu w szafie. I o to chodziło 🙂

Skoro jesteśmy już przy pytaniach- wciąż dostaje ich pełno- skąd opaska, skąd body, czy wózek wygodny, jaki aspiratpr do nosa… Postanowiłam więc wszystko to opisać w niniejszym wpisie. Nie jest to wpis sponsorowany, ani nic z tych rzeczy- opisuje jako matka wielodzietna nasze hity i fakapy.

Wanienka BEABA– ze stojakiem – super sprawa!

Wybaczcie niewielką ilość zdjęć itp- już fakt, że uda mi sie podlinkować produkty uznajcie za sukces. Moja królewna leży na moich kolanach i macha nóżkami obleczonymi w kwiecistego pajaca. Takiego piżamowego- do spania. Jednak córka nie rozumie metafory i nic z piżamy sobie nie robi- uparta Marianna z niej! Ale nie przedłużam- poniżej HITY i KITY ostatniego półrocza z Marianną:)

Enjoy!

Nasze HITY

  • – Odciąg do glutów elektryczny – BEABA Tomydoo To jedna z najfajniejszych rzeczy , które odkryłam ( dopiero!) przy szóstym dziecku. Taki aspirator działa lepiej niż FRIDA ( trzeba samemu ciągnąć) czy gruszka, jest delikatniejsze i cichsze od KATARKA ( to do odkurzacza) i po wcześniejszym psiknięciu solą morską wyciąga z noska wszystko:) Bardzo polecamy! Szczególnnie dla noworodka, któremu się ulewa i w nosie pozostają ” gluty ” 🙂
  • opaski dla Marianny to oczwiście hit i mam je wszystkie od ekipy ULANDKA.
  • Kosz mojżesza, koniecznie z bujaniem- my mieliśmy różne ( ach te influensjerki! ) ale najfajniejszy był ten z Childhome – nie wychodzi tanio, ale można dobrze sprzedać na OLX więc w sumie się opłaca.
  • niezmiennie od lat leżaczek BabyBjorn – my mamy z siateczki i to super opcja nic się nie spiera i fajnie wyglada , choć ma swoje lata. Ten leżaczek to droga sprawa, ale naprawę warto! Ja mogę oddać wszystkie gadżety, ale leżaczka nie oddam!
  • chusta lub nosidło. Tu w zależności od preferencji, choć chusta jest super bo można nosić od noworodka. Trzeba jednak nauczyć się wiązać, bo źle zawiązana chusta jest gorsza od wisiadła. Marianka nie lubiła chust, lecz poprzednie dzieci spędzały w chustach pół życia. Polecam Wam np. kółkowe z lnu The Slings , albo tkana Lenny Lamb. Z nosideł ja kocham TULA , a Piotrek woli KAVKA. Tak więc to bardzo indywidualna sprawa. KAVKA jest bardziej jak chusta, tula jest jak dla mnie mniej skomplikowana- ale tu polecam samemu popróbować różne zanim się kupi- jest to indywidualna kwestia.
  • Dla starszych brzdąców zabawka- gryzak z Lassig – nie wiem o co chodzi ale to miłość Marianki 🙂
  • Zabawka lusterko- Janod- super i dla malucha co leży na brzuchu, jak i dla wiekszego dziecka. TO HIT hitów z zabawek dla niemowląt moim zdaniem.
  • Wózek- w teren tylko BUMBLERIDE Era , dla lansu BUGABOO BEE a dla wygody EASYWALKER Jackey. Ale o wózkach zrobię osobny wpis:)
  • smoczek- u nas wiekszość dzieci była bez smoczka, ale jak już miały to tylko AVENT! choć miałam dla Marianki inne modne to tylko ten jej się podoba.
  • tekstylia i pieluszki- jestem uzależniona i mam ich DUŻO! Spokojnie można mieć połowę mniej, dwa otulacze i kilka pieluszek. Ja najbardziej kocham te z LAYETTE Ja otulam nimi dzieci i robie z niemowląt buritto 🙂 W lecie jako kocyk też się sprawdzi!
  • pokrowiec na fotelik do auta- mamy fotelik od znajomych po ich synku i pokrowiec z MAYLILY i to byl super wybór- ładnie i zdrowo- bambus jest duzo milszy i łatwiej jest uprać sam pokrowiec z bambusaniż cały fotelik 🙂
  • Wanienka ze stelażem z BEABA– my ją akurat dostaliśmy i to było odkrycie życia – nigdy wcześniej nie kąpaliśmy dziecka w wanience ze stojakiem- wygoda milion! Obecnie jednak Marianka kąpie się już w dużej wannie , sama albo ze mną i to też super opcja.
  • kura do karmienia LAMillou- mamy juz od jakiegos czasu- kazdy chlopak ma swoją kurę i używa jako poduszkę 🙂 Więc to zakup na lata. I jako podkładka pod Laptop i do karmienia i na wyjazdy do auta- polecam BARDZO!
  • Miś Whisbear – no kocham to! Włączę szum i Marianka zasypia. Ponieważ nie ma jednoznacznych opinii co do efektów zdrowotnych nie używam codziennie. Ale polecam!
  • odciąganie mleka- tylko elektryczna MEDELA swing! ona działa cuda i naprawdę innymi laktatorami wykapuje krople a nią leci jak z kranu 😀

Nasze KITY

Powiem Wam, że tu o dziwo nie mam za wiele. Napiszę bardziej ogólnie, niż konkretnie- ale to moje doświadczenia – w rodzinie wielodzetnej wiele gadżetów okazuje się zbędnych, ale u Was mogą być przydatne.

  • zabawki dla niemowląt- pogarda milion- prócz lusterka i gryzaka zarówno Marianka jak i inne dzieciaki ” po drugim dziecku” wolą zabawki starszaków lub przedmioty codziennego użytku.
  • kojec – kokon- nie używaliśmy, tylko jako ochraniacz do kosza Mojżesza. A myślałam, że to będzie hit!
  • detektor oddechu – Angel Care włączał się byle kiedy i nie pomagał niwelować matczynego stresu związanego ze śmiercią łóżeczkową. Odpięłam szybko.

Uff!

To by było na tyle- podzielcie się Waszymi doświadczeniami- ja na pewno zapomniałam o jakiś rzeczach, więc będę dopisywać co jakiś czas!



4 thoughts on “Pół roku kąpeli w różu.”

  1. Super wpis! Też mamy kurę do karmienia i jest mega choć przy wiotkim noworodku bardziej się sprawdzała poducha zapinana w pasie, a teraz już tylko kura do wszystkiego 😄 słodziak z Marianki

  2. Super wpis! Też mamy kurę do karmienia i jest mega choć przy wiotkim noworodku bardziej się sprawdzała poducha zapinana w pasie, a teraz już tylko kura do wszystkiego 😄 słodziak z Marianki

  3. Cudna! nasze różowe Szczęście skończyło 6m we wtorek, dwaj starsi Bracia do dzisiaj sie kłocą, którego kolej na zabawianie, a Tata zakochany po uszy:) i też dopiero jak mi ją położyli na brzuchu uwierzyłam, że to naprawdę Zosia;) podziwiam Rodzinkę i pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *