Wszystko co chcecie wiedzieć o nas a boicie się zapytać….

Kochani!

Spełniam Wasze marzenie.

Odpowiadam na wszystko co Was nurtuje.

Jesteś piękna i powabna, uśmiechnięta i radosna. Jak ro robisz?

Tajemnica tkwi w dużej ilości chipsów zjadanych po nocy. Plus w odrobinie poczucia chumoru. Reszta sama przychodzi. Brak prawa jazdy ułatwia zachowanie figury jak u nastolatki mimo nocnych uczt. Co to za dziwna szkoła, w której są Twoje dzieci?

Piątka dzieci i finanse. Mieć czy być? Podstawowe pytanie człowieka:)

My po prostu stawiamy na ” być”. Co to oznacza? Po pierwsze mamy silne zakorzenienie w wierze. Mam stu procentowe przekonanie, że rodziny wielodzietne, takie z wyboru a nie z przypadku, są pod szczególną ochroną 🙂 Znamy wiele takich rodzin, gdzie dzieci są już praktycznie w naszym wieku i ich świadectwa zawsze utwierdzają mnie w jednym- nie ma się czego bać.

Oczywiście miewaliśmy momenty, że na koncie był debet. Ale to nie sprawiało, że byliśmy nieszczęśliwi. Nie wiem jak to działa, ale mamy na wszystko – na wakacje, na życie … Oczywiście nasze dzieci nie mają nowych ubrań z najnowszych kolekcji, wiele rzeczy dostajemy od znajomych, czy nawet sąsiadów, nasze auto jest już w wieku statecznym, a dom wymaga jeszcze miliona złotówek, jednak… nie czuję się biedna. Czuje natomiast że ubrania, zabawki, kosmetyki, kolejne torebki( bo butów mam od groma , przyznaję) są do niczego niepotrzebne. Ale świat uczy nas czegoś innego- wpaja nam ze mieć = być szczęśliwym. A to mit i gówno prawda:)

Neokatechumenat… wciąż gdzieś się przewija to pokrętne słowo i wciąż nie mam pojęcia o co chodzi, mimo pomocy Wikipedii:)

To trudne słowo. To prawda:)

Neokatechumenat to wspólnoty w kościele katolickim, przy parafiach, jak odnowa czy domowy kościół, ale fajniejsze :DDDD ( oczywiście żartuję)

Wspolnoty Drogi Neokatechumenalnej powstały w Hiszpanii, w barakach wśród biedoty , prostytutek i pijaków. I to już dużo o tych wspólnotach mówi. To nie jest miejsce dla świetych idealnych polskich katolików, ale dla każdego kto chce na nowo przeżyć wtajemniczenie w wiarę- dla każdego kto choć raz stał w kościele i myślał ” O co chodzi? Po co ja tu jestem?”

Wspólnota pomaga wyjśc poza religijność naruralną, poza pewne , szczególnie chyba w Polsce utarte schematy nie mające wiele wspólnoego z wiarą. To droga , trudna ale piękna:) Dla naszej rodziny idealna.

Gdzie poznałaś męża?

No właśnie we wspólnocie. W kościele. To bardzo pomaga w małżeństwie- wspólny fundament. Z takich zabawnych spraw- oboje gdy się poznaliśmy byliśmy zaraz po nawróceniu. Przed nawróceniem każde z nas to było mega ziółko, ale nie chcieliśmy psuć dobrego wrażenia o sobie więc….. gdy pojechaliśmy na pierwsze wspólne wakacje do Włoch, każde z nas ukrywało przed drugim, że pali papierosy . Jaki ubaw miała nasza kumpela, która najpierw paliła z jednym, potem z drugim i każde z nas błagało o zachowanie tajemnicy:) Teraz już podpalamy sobie wspólnie, ale tylko od czasu do czasu, od wielkiego dzwona jak mawiają:) No i znamy swoje ” mroczne przeszłości” :))))

Jak już przy dziwnych słowach- kolejna zagadka- Sternik. Co to?

A to takie wspaniałe szkoły. W duchu idei św. Josemaria Escriva.

Wspaniała atmosfera w przedszkolach i szkołach. Wyjątkowi nauczyciele, wsparcie na każdym etapie…. Sternik sprawił, że jesteśmy nienajgorszymi rodzicami – bez wsparcia przede wszystkim przedszkoli bylibyśmy jak ślepcy, jak błądzący we mgle. A tak mieslimy wsparcie od początku, po dziś. To Sternik wpoił mi że ciuchy nie są najważniejsze :)) Że dziecko ma skakać po błocie , a ubrania na podwórko najlepiej kupić w second handzie żeby nie żałować. A że sąsiad pomyśli, że jesteśmy biedni i brudni? No błagam 🙂

Nauka, duchowość i edukacja z podziałem na dziwczynki i chłopców.

Brzmi może dziwnie. Jest super. Polecam każdemu.

tu macie więcej : https://www.sternik.edu.pl/edukacja-zroznicowana/

ile masz lat? Wyglądasz na nastolatkę.

32. Efekt nastolatki wspiera dużo chipsów. Pamiętajcie:)

ile chcielibyście mieć dzieciaków? I czemu tak dużo?

Czasami to myślę, że wolałabym zero mieć, a tak serio to nie mam maksimum. Jakoś myślę o 7. Tyle miała moja babcia i jakoś tak mi to siedzi.

Macie piękny dom, Skąd?

Wszystko znajdziecie TU. Dodam tylko że to dom rodzinny mojej mamy:)

Jak żyć z taką ilością chłopów?

Nie ma lekko ale jakoś żyjemy. Mam różową kuchnię i to pomaga. Staram się by byli wrażliwi i delikatni i rozumieli kobiety. Opowiadam im o okresie i podpaskach. Gotujemy razem. Ale to i tak są faceci. Na dźwięk słowa macica wyją ze śmiechu, a ich ulubionym zajęciem jest bekanie na zawołanie. Kochają piłkę i nienawidzą czytać. A ja uczę się to akceptować.

Co gotujesz do jedzenia?

Ojjjjj. To zależy. Mam okresy, że jemy pyszności a mam okresy że daje im frytki , w najlepszym wypadku homemade, w najgorszym marki Biedronka. Jadamy eko banany i pierogi z biedronki. Czy zbilansowane i modne? Nie wiem, ale na pewno w 100% uwarunkowane moimi nastrojami. Ja gotuje- ja decyduję. A gdyby oni podejmowali decyzję? Jedliby tylko parówki i kotlety.

Jak na Waszą rodzinę reagują inni? Śmiech, litość?

O dziwo nie ma litości, raczej zazdrość o 500 + hahaha. A tak serio to nie spotkałam się nigdy z czymś negatywnym. Może dlatego że mieszkam w super okolicy, wyglądam nienajgorzej i mamy fajnych znajomych? Zdarza się że ktoś mi zwróci uwagę, że chłopcy są głośni i za bardzo im popuszczam, pozwalam na skakanie w kałużach, zabawę w dzikie słonie i inne masakry bałaganotwórcze.

Bałagan. Akcja #kadrynieulozone jest fajna i potrzebna, ale czy nie marzysz czasami o porządku jak z instakadrów?

Oczywiście, że marzę. Czasami nawet mam miejscami. Nigdy w całym domu. Ale przeważnie mam pranie do uprania, gary do zmywania i paproszki do odkurzania.

Kury- podobno będze książka?


Tak! Jest już tak blisko…. Dziś nawet widziałam projekt okładki i…. będzie wspaniała:)

Jak to jest? Czy kury śmierdzą? Co robisz gdy podczas wizyty w domu kurka zrobi kupkę?

Kury nie śmierdzą jak się im regularnie sprząta:) W zimie raczej nie zapraszamy ich do domu bo mają łapy w błocie, ale latem owszem. Ich odchody ścieramy, ale naprawdę, często nie ma co sprzątać- jak kura nie jest zestresowana albo bardzo najedzona to wcale nie robi kup co chwilkę:)

Ale oczywiście- kupa na bluzie, kupa na podłodze- kupa na dywanie- to się dzieje. Albo to zaakceptujesz albo nie wpuścisz kur do domu i na ręce.

OK!

To by było na tyle…

Następnym razem kolejna porcja wiedzy 🙂

Podobało się?

3 thoughts on “Wszystko co chcecie wiedzieć o nas a boicie się zapytać….”

  1. A pro po kur :-). Z Waszego doświadczenia :-), jak duży powinnam mieć wybieg dla pięciu kur, żeby były szczęśliwe :-)?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *