Czasami życie robi nam niespodzianki. Mam taką tajną, tajemną moc- potrafię wygenerować czas. Czas wolny. Czas, który poświęcam na przeglądnięcie OLX. Wiecie, znacie to na pewno- trzy sekundki,dwie minutki, pół godzinki….To nic, że obiad, że pranie, że praca czeka. Czas nagle sam się generuje, w takiej czasoprzestrzeni, przeważnie zwanej toaletą ( to wiadomo) i […]
Miesiąc: luty 2017
Płytki ach te płytki….Moja podłoga na przedpokoju – kaflowe szaleństwo
Przedpokój zrujnowany / przedpokój wyremontowany czyli za co kocham późny PRL i mieszkanie w bloku na parterze. Mam takie wspomnienie z młodości.Jak sobie gramy z bratem w piłkę na naszym przedpokoju w typie ” kiszka”. Moja bramka to drzwi wejściowe do mieszkania- bramka brata to drzwi do salonu. On dostawał bramkę – drzwi od salonu, […]
Dlaczego mój blog nigdy nie będzie odpicowanym blogiem wnętrzarskim z czystymi dziećmi i nieskazitelną białą ścianą w tle.
Bo…Mam dzieci…Dzikie dzieci lasu. Miałam marzenie, że będę tu pisać o wnętrzach i nic, ni słówkiem nie pisnę o tej gromadzie zbójców. Tak było do wczoraj.Wczoraj nasz nowo odnowiony <sic!> stół doznał szkody, co i tak uważam za sukces. Nie fakt, że w końcu go dopadli, ale ten, że stało się to dwa miesiące po […]